Forum o skuterach

Piotrek1232 · Gość

Siemka
Posiadam od paru dni skuter MBK Booster. Kupiłem go okazyjnie. I jestem z niego zadowolony.
chociaż jest coś niepokojącego...
Gdy pojechałem oglądać ten skuter to właściciel odpalił go z "kopa" twierdząc że akumulator jest do wymiany. (OK to da się zrobić)
Gdy podpisałem umowę facet powiedział że jest alarm ale ale go odłączył bo przy słabym akumulatorze cały czas wył. wydało mi się to dziwne ale pomyślałem że niech będzie no może i przy słabym akumulatorze coś takiego się dzieje. Dojechałem do domu. podłączyłem akumulator do prostownika. okazało się że jest dobry. ale skuter nie chce zapałić z elektrycznego, rozruch codził ale nie chciał silnik załapać. odkręciłem obudowe i spostrzegłem że przy tym alarmie jest urwany kabelek od masy. podłączyłem go i skuter pali z elektrycznego. Ale po podłączeniu kostek z alarmu do dźwięku i sterowania on cały czas wyje i nie pomaga wyłączanie pilotem bo znowu się włącza. Pomyślałem że mniejsze z tym po co mi alarm odłączyłem kostki. ważne że pali z elektrycznego zapłonu. dzisiaj jednak zaistniała dziwaczna sytuacja. Siedzą sobie w domu gry dobiega do mie odgłos charcznenia z garażu. Zeszedłem na duł i spostrzegłem że skuter chce sam zapalić. ale to przecież niemożliwe bez kulczy. rozrusznik chodzi ale nie chce zaskocczyć. wyjołem kuucze z kieszeni włożyłem do stacyjki i przekręciłem skuter zapalił.
czy to nie dziwne

(dobrze że byłem w domu bo chyba przy takiej bezprzerwowej pracy rozrusznika może dojść do jego uszkodzenia.)
Proszę o pomoc

kris_tcz

A czy ten alarm ma funkcje odpalania z pilota ?? ;>

Może dostał jakiś sygnał i próbował sie odpalić